 |
|
 |
|
Michał Mikołajczyk
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany: Śro 22:34, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Odnalazłem dzisiaj moje świadectwo w Jezus.com.pl
„Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!” A Szymon odpowiedział: „Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic żeśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci”. Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”. I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił”. I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim” (Łk 5, 4-11).
Niejednokrotnie Jezus oferował mi różne zadania, był czas kiedy dowiedziałem się i niejako otrzymałem dwie oferty pracy jednego dnia, był czas kiedy przez słowo z Dziejów Apostolskich mówił do mnie tylko: „My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa” (Dz 6, 6), po czym po dwóch dniach byłem powołany przez moderatorów (przy czym nikt nie wiedział o słowie z Dz) do służby we wspólnocie, właśnie do prowadzenia modlitw i posługi słowa. Takie sytuacje w moim życiu zawsze wzbudzały we mnie ożywienie wiary. Jednak nie zawsze jest tak pięknie i kolorowo, gdyż nieraz doświadczyłem, i doświadczam nadal, swojej słabości w wierze. Mówię podobnie jak Piotr: „Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili”, „Wiem, Panie, że jesteś w stanie to uczynić. Ty masz moc, ale... próbowałem i nie rozumiem jak to jest możliwe”. Kiedy jednak Jezus dokonał tego, co wcześniej oznajmił mi przez swoje słowo, wtedy po prostu byłem skłonny powiedzieć za Piotrem: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”. Niemal zawsze kiedy czytam te słowa w Ewangelii albo oglądam tę scenę w filmie „Jezus” to przypominam sobie o tym, że moja wiara jest bardzo słaba, krucha. Wtedy też pojawiają łzy skruchy, doświadczenie mojej małości. Nic innego nie jestem w stanie wtedy powiedzieć, jak „Mistrzu! Ty wszystko możesz, Ty masz moc, Ty jesteś Panem”.
Słowo to pozwala mi uwierzyć w to, że dla Boga naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych. Wiem też, że wszelki obfity połów ewangelizacyjny, owocna służba królestwu Bożemu dokonuje się przede wszystkim Jego mocą, z Jego woli, a środki ku temu służące są tylko Jego darem. Takim darem jest dla mnie Ewangelia o Królestwie Bożym, Królestwie, które nie przejawia się w słowie, ale w mocy (por. 1 Kor 4, 20)! Chwała i cześć Jezusowi! Amen!
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|